Związki, są te krótsze i te dłuższe, miłe i niemiłe... każdy związek jest inny, w każdym panują inne zasady... Z reguły para nie musi do siebie pasować, aby była szczęśliwa...
ale co za dużo to niezdrowo :) oto kilka rzeczy, które mnie denerwują w związkach...
1. Związek tak słodki, że robi się niedobrze... z drugiej strony tak krótki, że nie zdążysz nawet mrugnąć.
Jeśli w ciągu 5 minut słyszę z ust pary: moja myszeczko, mój misiaczku, mój ty kasztanku, moja perełeczko, koteczku, pieseczku, mróweczko, biedroneczko i bla bla bla... to szczerze, rzygam.
Oczywiście ta Wielka Miłość kończy się po 2 miesiącach - nie no, gratulacje!
Kończą to, bo cukrzycy chyba się nabawili.
Oczywiście na fb trzeba za każdym razem zmieniać status.... wtedy nie wiem czy takie osoby są razem, czy po prostu mają tak ciekawe zajęcia w zyciu, że zostaje im tylko dla nudy ciągłe zmienianie statusu?
Jeśli jesteście w związku, a się nie szanujecie to po kiego czorta jesteście ze sobą? :)
Tyle ode mnie, jest jeszcze dużo rzeczy, które mnie denerwuje, ale nie będe już więcej narzekać, bo szkoda dnia i życia :)
Pozdrawiam,
Stefanie ;)