O spełnianiu marzeń...

Dobry dzień wszystkim... piękny, słoneczny dzień :D

Jak już wcześniej w notkach pisałam, nie warto narzekać, warto działać i dążyć do celów postawionych sobie...

dzisiaj prezentuję Wam moje jedno maluteńkie spełnione marzenie,
zawsze chciałam mieć nagraną piosenkę 'profeszynal' no i jest! :D
Zapraszam go odsłuchania i wyrażenia opinii ;)

Pozdrawiam,
Stefanie ;)

O narzekaniu i byciu szczęśliwym ;)

    

Jesteśmy ludźmi, każdy lubi sobie ponarzekać czasami, ale.... no właśnie - są jakieś granice narzekania ;)
  Piękna pogoda, słońce świeci, nie ma deszczu - źle. Zimno, deszcz, śnieg, na termometrze ledwo 5 kresek - źle. Za dużo pracy, za mało pracy. Za dużo ludzi, za mało ludzi. Za dużo czułości, za mało czułości.... i tak w kółko, z wszystkim... bez wyjątku - jesteśmy sympatycznym gatunkiem :)
   Co z tym narzekaniem zrobić?
Ogólnie rzecz biorąc to nie ma jakiejś szczególnej rady jak radzić sobie z wadą wiecznego narzekania i cieszyć tym co się posiada... ale może najlepiej zacząć od samej/samego siebie.

  Podobasz się sobie? Jesteś już na dobrej drodze, masz o jeden powód mniej do narzekania :P
Nie podobasz się sobie? Zacznij coś z tym zrobić, idź do fryzjera, kosmetyczki, siłownie - na cokolwiek co Cię uszczęśliwi i będziesz się czuł w swojej osobie dobrze ;)

  Następnie co chcesz w życiu robić? Masz już jakiś pomysł? To gratuluję zdecydowania i życzę powodzenia!
Nie masz jeszcze tego pomysłu? Spokojnie, nie ma rzeczy niemożliwych w życiu więc również życzę powodzenia, bo na pewno jest jakieś jedno szczególne miejsce zarezerwowane specjalnie dla Ciebie!

  Jest weekend, nie masz co robić... idź gdzieś, nie siedź w domu - w domu ludzie umierają, poza tym jeśli chcesz kogoś ciekawego poznać to jest to konieczność :)
Oczywiście bez narzekania - 'nie ma gdzie iść'

 Zrób sobie, a przynajmniej spróbuj zrobić tydzień bez narzekania - uwierz mi, Twoje samopoczucie będzie o wiele lepsze :)

Życzę wszystkim życia bez narzekania no i dążenia do swoich marzeń! Same się nie spełniają :)

Pozdrawiam,
Stefanie

Ach te związki, faceci, kobiety...

  Związki, są te krótsze i te dłuższe, miłe i niemiłe... każdy związek jest inny, w każdym panują inne zasady... Z reguły para nie musi do siebie pasować, aby była szczęśliwa...
ale co za dużo to niezdrowo :) oto kilka rzeczy, które mnie denerwują w związkach...

 
1. Związek tak słodki, że robi się niedobrze... z drugiej strony tak krótki, że nie zdążysz nawet mrugnąć.
    Jeśli w ciągu 5 minut słyszę z ust pary: moja myszeczko, mój misiaczku, mój ty kasztanku, moja perełeczko, koteczku, pieseczku, mróweczko, biedroneczko i bla bla bla... to szczerze, rzygam.
Oczywiście ta Wielka Miłość kończy się po 2 miesiącach - nie no, gratulacje!
Kończą to, bo cukrzycy chyba się nabawili.

2. Tego wręcz nienawidzę! Rozumiem potrzymać na chwilę, bo dziewczyna akurat coś robi i nie ma wolnej ręki, ale na chwilę, a nie cały czas! Jak widzę parę, a facet przez całą drogę trzyma torebkę kobiety to szlak mnie trafia! No jak można, to jest facet czy koleżanka tej kobiety? Poza tym nie rozumiem, po co niektóre kobiety biorą te torebki jeśli całą drogę trzyma je facet?! Nigdy chyba tego nie ogarnę :)

3.  Związki albo 'związki', które raz są, raz ich nie ma, raz są raz ich nie ma... i tak w koło Macieju :)
Oczywiście na fb trzeba za każdym razem zmieniać status.... wtedy nie wiem czy takie osoby są razem, czy po prostu mają tak ciekawe zajęcia w zyciu, że zostaje im tylko dla nudy ciągłe zmienianie statusu?

4. No i najważniejsze, brak szacunku dla siebie. Czy to ze strony faceta do kobiety czy odwrotnie.
Jeśli jesteście w związku, a się nie szanujecie to po kiego czorta jesteście ze sobą? :)



Tyle ode mnie, jest jeszcze dużo rzeczy, które mnie denerwuje, ale nie będe już więcej narzekać, bo szkoda dnia i życia :)

Pozdrawiam,

Stefanie ;)







Soundtrack Blogerów

Dobry dzień wszystkim!

   Temat podchwyciłam od Czasemwidziane - jak dla mnie dobra zabawa.
Nie jestem może najpopularniejszą blogerką, nie mam najwięcej wyświetleń, ale jeśli chodzi
o dobrą zabawę i muzykę to - why not?!


________________________________________________________________________
Piosenka, którą wybrałam bez zastanowienia się jest - Kid Cudi - Pursuit Of Happiness

Dlaczego właśnie ta piosenka?
Jak dla mnie jest uspokajająca... poza tym każdy z nas goni za szczęściem, nie znam osoby, która nie chciałaby być szczęśliwa. Dla każdego 'szczęście' znaczy coś innego, ale jednak każdy do niego dąży:) Piosenka dla mnie bardzo ważna - słowa "I'm on the pursuit of happiness" nawet sobie wytatuowałam :)


______________________________________________________

To jest moja propozycja do listy Soundtrack Blogerów, oczywiście zachęcam każdego do zabawy!
pozdrawiam, Stefanie ;)

Fajne filmy - TOP?

Dobry dzień wszystkim,
siedzę w pracy i myślałam od godziny nad tematem postu, siedziałam, myślałam, siedziałam, myślałam... po rozmowie z koleżanką kilka fajnych tematów wpadło do głowy, ale dzisiaj coś lekkiego, moje skromne TOP? fajnych filmów... - "?" bo nie wiem ile mi ich wpadnie do głowy :]

Każdy chyba lubi oglądać filmy, każdy ma jakiś swój ulubiony... komedia, dramat, horror.
Myślę, że w moich TOP? znajdzie się dla każdego jakiś ciekawy film, w takim razie zaczynamy...

Aaaa... filmy nie będą w jakiejś kolejności od najlepszych, czy najgorszych tylko po prostu to co wpadnie do głowy to piszę :)


1. Szefowie wrogowie - film obejrzany kilka dni temu i uważam za świetną komedię, w dodatku słodki Jason Bateman :D

2. Zamiana ciał - znowu pojawia się w roli głównej Jason Bateman - komedia prześmieszna jak dla mnie :)

3. Dziewczyna z sąsiedztwa - od razu mówię, że nie chodzi mi tutaj o tą głupią komedię, która ma ten sam tytuł. Dramat na faktach, warty obejrzenie, świetnie zrobiony. POLECAM!!!

4. Numer 23 - jak dla mnie świetna gra aktorska Jim'a Carrey'a... jak zaczęłam oglądać i zobaczyłam, że on gra główną rolę mówię: "Jim Carrey i thriller?!" ale byłam pełna podziwu jego gry aktorskiej, również POLECAM! :)

 5. Prawo zemsty - widziałam chyba ze 100 razy i mogę jeszcze obejrzeć z kilkaset, jedyne co mi przychodzi do głowy to ŚWIETNY!

6. Pluję na Twój grób - horror, godny polecenia. Oko za oko, ząb za ząb.

7. Martyrs. Skazani na strach - dramat/horror - arcydzieło! dla ludzi o mocnych nerwach!

8. Pies imieniem Duke - z racji tego, że dla mnie psy to są najukochańsze istoty na świecie, filmy z ich udziałem zawsze na mnie bardzo mocno wpływają i zawsze płaczę jak bóbr.
Pierwsze 30minut filmu ja już wyglądałam jakby mi się stała najgorsza rzecz na świecie, a niby film jest komedią?

9. Sierota - kolejny świetny thriller

10. Marley i ja - kolejny świetny film z psem, dla mnie chyba wszystkie filmy o psach są świetne, ale zawsze na nich ryczę... tutaj jednak jest to komedia, ale wzruszająca... BARDZO WZRUSZAJĄCY. No i lubię komedie, w których występuje śliczna Jennifer Aniston :)

11. Za linią wroga - z racji tego, że już u góry widzimy Owena Wilsona to nie mogłam pominąć tego filmu, świetny film sensacyjny.

Może na dzisiaj na TOP11 skończę... mam nadzieję, że któryś z filmów przypadnie Wam do gustu i podzielicie moje zdanie :)

A Wy jakie filmy lubicie? Piszcie w komentarzach!

Pozdrawiam,
Stefanie

Silna nie-WOLA

Jak każdy wie... Kobiety chcą mieć piękną figurę, płaski brzuszek, jędrny tyłeczek i biust
  - co trzeba robić? wystarczą ćwiczenia i zdrowe odżywiania, ale!
No właśnie, czy zawsze musi być to ale? Niestety, zawsze grr....

  Jak każdy też wie.... kobiety chcą mieć piękną figurę, ale nie chce im się ćwiczyć - taki mały paradoks :) no cóż, jesteśmy tylko Kobietami :D i co z tym począć?

 Ja nie mam zielonego pojęcia... ile razy zaczynałam dietę? hmm MILION albo i więcej...
ile razy zaczynałam 'ćwiczyć'? MILION razy... ile moja dieta i ćwiczenia trwały? góra 5 dni!
Nie, nie jestem z siebie dumna i dalej nie doszłam do tego, jak można siebie zmotywować na tyle,
żeby coś zacząć z tym robić i trwać przy tym ??

A wy Kobietki, jak siebie motywujecie?

Pozdrawiam i buziaczki :*
Stefanie